07.09.2021, 11:16
Tuż przy granicy z Białorusią stan wyjątkowy
Od paru dni w pasie tuż obok granicy z Białorusią wszedł w życie stan wyjątkowy, którym ujęto aż 183 miejsc, czyli część terytoriów województwa lubelskiego a także podlaskiego. Został on wprowadzony na trzydzieści dni na mocy rozporządzenia prezydenta wniesionego na deklaracje rządu. Rząd Morawieckiego Mateusza wyjaśnił nałożenie stanu wyjątkowego wydarzeniami na granicy z Białorusią a także działaniami dyktaturą Łukaszenki Aleksandra, prowadzącego "hybrydową wojnę", w której wykorzystywani są przesiedleńcy. W oparciu o zdanie rządu polskiego przywożeni są na granice migranci przez służby białoruskiego reżimu. Znajduje się pośród nich grupa, która od kilku tygodni obozuje na Podlasiu w Usnarzu Górnym.
Ponadto rząd sygnalizował też zbliżające się wojskowe manewry Zapad-2021, w ramach których blisko z Polską będzie ćwiczyć około 200tys. żołnierzy białoruskich i rosyjskich. Według konstytucji, stan wyjątkowy można nanieść, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń konstytucyjne środki są niewystarczające. Jednak decyzja prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego ma możliwość anulowania Sejm, dlatego już dziś zajmuje się sprawą.
Do działaczy sceny politycznej opozycji zwrócił się także szef MSWiA, koordynator specjalnych służb Kamiński Mariusz, który mówił o szczegółach zagrożenia niezależności naszego kraju a także integralności granic naszego kraju. Oznajmił też, że państwo białoruskie podporządkowane na dzień dzisiejszy przez reżim prezydenta Łukaszenki, uskutecznia ogromną operację międzynarodową migracyjnej turystyki. Co więcej wskazał, że białoruski reżim uruchomił jakiś czas temu połączenia z Libanem. Z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak poinformował, że w imieniu klubu KO składa wniosek o uchylenie rozporządzenia prezydenta odnoszącej się do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Podkreślił, iż w argumentacji rozporządzenia nie ma informacji o tym, że obecne zagrożenie nie może być anulowane przy wykorzystaniu istniejących już środków. Ostatecznie Sejm w głosowaniu nie uchylił rozporządzenia Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego tuż przy granicy z Białorusią.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy